Jak wiemy Apple usunęło gniazdo słuchawkowe ze swoich najnowszych smartfonów iPhone 7 oraz iPhone 7 Plus. Jest to ruch w stronę słuchawek bezprzewodowych, które stają się coraz popularniejsze i łatwiej dostępne. Oczywiście jedną z marek, która oferuje takie rozwiązanie jest Beats, należące do Apple. Drugą, najnowsza propozycją są AirPods, o których więcej przeczytacie tutaj.
Usunięcie tego gniazda sprawi na pewno problem dla osób, które zdecydują się na zakup iPhone 7 i lubią słuchać muzyki na sprzęcie, który nie ma łączności bezprzewodowej. Mówimy tu o radio w samochodzie, czy domowym systemie nagłośnienia, z którymi łączył się do tej pory za pomocą AUX.
Jednak Apple zdecydowało się na ten dość radykalny ruch, choć wcześniej smartfony LeEco czy Moto Z również zostały pozbawione gniazda 3.5 mm. Firma najwyraźniej wierzy w przyszłość bezprzewodowej transmisji audio, a dowodem tego są wspomniane słuchawki AirPods. Tak na dobrą sprawę nikt z nas nie lubi kabli, ale pojawiło się wiele kontrargumentów na temat słuszności powstania tych słuchawek. Najtrafniejszymi jest to, że bardzo łatwo je zgubić, a nie należą do tanich, ponieważ para kosztuje 799 zł.
Trzeba również przyznać, że wyglądają one jak końcówki elektrycznych szczoteczek do mycia zębów, a pudełko dołączone do nich jak opakowanie od nici dentystycznej. Wpływa na to zapewne kolor biały, który wywołuje skojarzenia ze stomatologią.
Najnowszy iPhone 7 przychodzi z nowymi kolorami – czarnym matowym oraz onyks, czyli błyszczącym czarnym. Cieszą się one największą popularnością, więc dlaczego AirPods nie mogłyby być również w tym kolorze? Specjalnie na tę okazję, projektant Martin Hajek przygotował specjalny koncpet, abyśmy mogli zobaczyć jak wyglądałby bezprzewodowe słuchawki w kolorze czarnym.
Źródło: Martin Hajek
